Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła karę w wysokości 1 479 000 zł na nadawcę programu TVN24. Powód? Propagowanie działań sprzecznych z prawem oraz sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu.
KRRiT oświadczyła, że kwota ta to zaledwie 1 proc. maksymalnej wysokości kary, jaką Rada mogła nałożyć na stację. Kierując się ustawą o radiofonii i telewizji, została ona ustalona w oparciu o przesłankę rocznego przychodu nadawcy, osiągniętego w 2016 r.
Rada podała uzasadnienie nałożenia kary: – KRRiT po przeprowadzeniu postępowania dotyczącego sposobu relacjonowania w programie TVN 24 wydarzeń w Sejmie RP i pod Sejmem RP w dniach 16 – 18 grudnia 2016 r. stwierdziła, iż Spółka TVN SA, nadawca programu TVN 24, naruszyła artykuł 18 ust. 1 i 3 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu.
Decyzja KRRiT wzburzyła świat dziennikarski, w którym padają oskarżenia o próbę cenzurowania niezależnych mediów. Przedstawiciele mediów twierdzą, że postawa KRRiT jest kuriozalna, gdyż rolą mediów jest relacjonowanie wydarzeń.
Andrzej Gajcy z Onetu napisał: – Decyzja KRRiT jest jednak niebywała. Relacjonowanie nawet sprzecznych z prawem demonstracji lub wydarzeń JEST zadaniem i rolą mediów, a NIE sprzyjaniem im.
W sprawie wypowiedział się też Tomasz Lis: – Kara nałożona na TVN to PIS-owski bandytyzm i próba wymuszenia na mediach i dziennikarzach autocenzury. Stop zamordyzmowi! Kara na TVN i białoruskie metody w walce z mediami w pierwszym dniu Morawieckiego – zamordyści zaprezentowali nowy wizerunek władzy.
Internauci komentujący wpisy dziennikarzy mają różne zdanie w tym temacie. Niektórzy popierają decyzję KRRiT: – Nareszcie. @tvn24 to nie jest święta krowa, jak za Tuska. Poza tym, że łamią zasady etyki, łamią też prawo. Kara jest niestety symboliczna.