„Prędzej czy później będzie przepraszał”. Sąd oddalił pozew przeciwko Morawieckiemu, ale PO nie odpuszcza!

REKLAMA

Sąd Okręgowy w Warszawie na niejawnym posiedzeniu oddalił w środę złożony w trybie wyborczym przez Platformę Obywatelską pozew przeciwko premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Politycy PO zarzucili szefowi rządu, który jest twarzą kampanii samorządowej PiS, że skłamał na wyborczym spotkaniu z mieszkańcami Świebodzina. Jeśli wydane w środę orzeczenie się utrzyma, to, jak zapowiedział poseł PO Borys Budka, Platforma „pozwie premiera w zwykłym trybie”. – Prędzej czy później będzie przepraszał – stwierdził.

Chodzi o słowa, które premier wypowiedział podczas sobotniego spotkania z mieszkańcami Świebodzina. Morawiecki zarzucił wówczas koalicji PO-PSL, że wbrew deklaracjom liderów tych partii, w czasie jej rządów, nie budowano dróg i mostów. – Żeby nie być gołosłownym powiem tak: nasi poprzednicy (…) przez osiem lat wydali 5 mld zł na drogi lokalne. To jest tyle, ile my wydajemy w ciągu jednego do półtora roku, porównajcie sobie – mówił premier, nawiązując do zapowiadanego przez PiS uruchomienia Funduszu Dróg Lokalnych.

REKLAMA

Politycy PO wypowiedź tę uznali za kłamliwą i podali Morawieckiego we wtorek do sądu. Po tym, jak w środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek posłów opozycji, parlamentarzyści Platformy ocenili tę decyzję na konferencji prasowej jako „kuriozalną” i „kompromitującą”.

– Nie może być zgody na to, by osoby publiczne jak Mateusz Morawiecki kłamały w kampanii wyborczej i nie ponosiły za to konsekwencji – skomentował oddalenie przez sąd pozwu poseł PO Marcin Kierwiński. Inny parlamentarzysta Platformy Mariusz Witczak zapowiedział, że na tym się sprawa nie kończy. – Złożymy odwołanie od kompromitującej decyzji sądu w sprawie oddalenia naszego pozwu przeciwko Mateuszowi Morawieckiemu za jego kłamstwa drogowe – oświadczył.

REKLAMA

Podziel się: