– Przypominam sobie, że w obliczu wielkiej tragedii narodowej, jaką była katastrofa smoleńska, ówczesne władze Sejmu nie pozwoliły nawet na tak ważną dla poznania prawdy, dla szacunku dla ofiar, wystawę przygotowaną przez PiS, a dotyczącą właśnie katastrofy smoleńskiej. Tymczasem teraz te korytarze Sejmu opozycja próbuje wykorzystać dla celów czysto propagandowych – powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki, pytany o sprawę tablicy z napisem „układ Kaczyńskiego”.
Grafika przedstawiająca sieć powiązań między politykami PiS została usunięta w środę przez szefa gabinetu politycznego premiera Marka Suskiego. – Sejm jest naszym niezwykle ważnym miejscem, miejscem debaty publicznej, ścierania się, a nie miejscem uprawiania pewnych działań stricte powiem propagandowych i poniżej pasa – tłumaczył Morawiecki zachowanie swojego urzędnika.
Pierwsza tablica przedstawiającą „układ Kaczyńskiego” została w poniedziałek usunięta sprzed wejścia do siedziby klubu PO-KO i trafiła do depozytu Straży Marszałkowskiej. Posłowie PO-KO we wtorek wystawili w tym samym miejscu drugą taką tablicę, ale ta też długo nie postała, ponieważ zabrał ją właśnie szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.
– To był impuls po burzliwych obradach Konwentu Seniorów; nie byłem w stanie tolerować tego, że posłowie PO-KO wykorzystując swój immunitet, łamią prawo, dlatego zabrałem tablicę sprzed gabinetu klubu PO-KO – tłumaczył później Suski PAP, spytany o powody usunięcia tablicy.
Polityk wyjaśnił, że podczas spotkania Konwentu Seniorów jeden z posłów Platformy obraził go mówiąc, że „za parę miesięcy skończy się wasze pyszczenie”. – Zapytałem wtedy: To co zrobicie, do więzienia nas wsadzicie? Czy przez okno wyrzucicie? Nie zechciał jednak odpowiedzieć – relacjonował Suski.