Już wiadomo, gdzie i kiedy dojdzie do historycznego spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Szczyt odbędzie się 12 czerwca w Singapurze, o czym Trump poinformował na Twitterze.
Prezydent USA stwierdził między innymi: „obaj dołożymy starań, by był to szczególny moment dla pokoju na świecie”.
Propozycja szczytu amerykańsko-północnokoreańskiego wyszła od Kim Dzong Una i została w marcu przekazana Trumpowi przez dyplomatów południowokoreańskich. Północnokoreański dyktator zobowiązał się wówczas, że do momentu spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych nie będzie podejmował jakichkolwiek prób z bronią atomową i testów rakietowych.
Jak podała agencja Reuters, w środę została zlikwidowana główna przeszkoda dotycząca spotkania w Singapurze. Reżim w Pjongjangu uwolnił bowiem trzech obywateli USA. Są to: Kim Dong Chul, Kim Hak Song i Tony Kim, znany również jako Kim Sang Duk.
Pierwszy z nich został aresztowany w Korei Północnej w 2015 roku pod zarzutem działalności wywrotowej, po czym w marcu 2016 roku skazano go na 10 lat więzienia i pracy przymusowej. Kim Hak Song i Tony Kim zostali z kolei aresztowani odpowiednio w maju i w kwietniu 2017 roku z powodu rzekomej działalności antypaństwowej. Obaj prowadzili wykłady na uniwersytecie naukowo-technicznym w Pjongjangu.