– Nie ma miejsca w przestrzeni publicznej dla pomnika księdza Jankowskiego – powiedział prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas konferencji o założeniach budżetu miasta na 2019 rok. Jednocześnie dodał, że usunięcie monumentu kapelana „Solidarności” odbędzie się „kulturalnie i z poszanowaniem zasad”. Decyzję o tym, co się ostatecznie stanie z pomnikiem, mają podjąć gdańscy radni w styczniu.
Adamowicz podkreślił, że sprawa oskarżeń kierowanych pod adresem zmarłego w 2010 roku kapłana wymaga wyjaśnienia. – Zaapelowałem listowanie do arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia o powołanie przez Kościół komisji w celu wyjaśnienia tej sprawy. Im szybciej to się stanie, tym lepiej, bo i tak jest to nieuniknione – powiedział prezydent Gdańska.
O skandalu z księdzem Henrykiem Jankowskim w roli głównej zrobiło się głośno po publikacji reportażu w „Dużym Formacie”. Opinią publiczną wstrząsnęła szokująca relacja Barbary Borowieckiej, która oskarżyła kapelana „Solidarności” o molestowanie seksualne. Borowiecka opowiedziała ze szczegółami, czego dopuścił się wobec niej duchowny, gdy była dzieckiem.
Po nagłośnieniu sprawy kapelana „Solidarności” posłanka partii Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus zaapelowała do prezydenta Pawła Adamowicza o usunięcie pomnika duchownego w Gdańsku. Swój sprzeciw wobec upamiętnienia kapłana wyrazili także protestujący, którzy w piątek zorganizowali manifestację przed monumentem. Niedawno też pomnik księdza został oblany czerwoną farbą.