
Creative Commons Attribution 4.0 / DALL-E
Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Maluk poinformował o udaremnieniu dwóch zamachów na prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego. Do jednego z nich miało dojść na lotnisku w rzeszowskiej Jasionce. Maluk podziękował Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za współpracę przy zapewnieniu bezpieczeństwa Zełeńskiemu.
Szef SBU ujawnił, że na lotnisku w Rzeszowie doszło do nieudanego zamachu na życie Wołodymyra Zełeńskiego. Zdradził, że celem było „fizyczne wyeliminowanie prezydenta Ukrainy”, a niedoszły zamachowiec był polskim żołnierzem – zwerbowanym przez Rosję „dziesiątki lat temu”. Zabójstwu Zełeńskiego udało się zapobiec dzięki współpracy polskich i ukraińskich służb, za co Wasyl Maluk podziękował polskiemu ABW.
Nieznane są bardziej szczegółowe okoliczności próby zamachu na prezydenta Ukrainy w Rzeszowie. Według Maluka podejrzany miał wykorzystać drona FPV lub karabin snajperski.
Informację o nieudanym zamachu na Zełeńskiego w Polsce potwierdził w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak.
„Sprawa udaremnienia działań przygotowujących do zamachu na prezydenta Ukrainy miała miejsce w kwietniu 2024 roku i zakończyła się zatrzymaniem przez ABW i aresztem dla obywatela Polski, który miał takie plany i próbował nawiązać współpracę ze służbami rosyjskimi. 19 maja 2025 roku został skierowany do sądu akt oskarżenia jego sprawie” – wyjaśnił Siemoniak.
Do drugiego nieudanego zamachu miało dojść w Kancelarii Prezydenta Ukrainy w Kijowie. Ukraińskie służby wykryły spisek, w którym uczestniczyło dwóch wysokich rangą funkcjonariuszy, którzy odpowiadali za bezpieczeństwo Zełeńskiego. Spiskowcy nawiązali współpracę z rosyjską FSB, ale ich zamiary zostały w porę zdemaskowane, a oni sami aresztowani.
Źródło: portalobronny.se.pl