Politolog i historyk prof. Antoni Dudek w rozmowie z portalem doRzeczy.pl sceptycznie odniósł się do powołania w sobotę przez Rafała Trzaskowskiego ruchu o nazwie Wspólna Polska.
Według Dudka nieprawdziwa jest teza, że osoby, które poparły w drugiej turze wyborów prezydenckich Trzaskowskiego, są wyłącznie jego zwolennikami.
– Rafał Trzaskowski zapomina, że ci Polacy, którzy oddali na niego swój głos w drugiej turze, to nie są jego wyborcy, ani wyborcy PO. Są to ludzie, którzy z jakichś powodów w plebiscycie za, lub przeciwko Andrzejowi Dudzie zagłosowali przeciwko obecnemu prezydentowi – stwierdził politolog.
– Gdyby zamiast Trzaskowskiego wystartowała w tych wyborach krowa, to też otrzymałaby ponad dziesięć milionów głosów – oświadczył wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
W tym kontekście Dudek podkreślił, że prezydent Warszawy powinien zadbać przede wszystkim o swój elektorat, który zagłosował na niego w pierwszej turze wyborów, a więc o zwolenników Platformy Obywatelskiej.
Politolog nie wróży też sukcesów powołanej przez wiceprzewodniczącego PO Wspólnej Polsce. Jak zauważył, „jest ruch społeczny zakładany odgórnie, podczas gdy takie ruchy obywatelskie powinny powstawać oddolnie”. W efekcie „brakuje jednego ważnego czynnika – ludzi, którzy ruch ten mają tworzyć”.