Na autostradzie A2 wystąpił niespodziewany i niezapowiedziany protest. Doprowadziło to do tego, że na autostradzie auta utknęły w ponad 5 km korku.
Zaskoczeni protestami są wszyscy – kierowcy stojący w korku, ale także policja i służby drogowe. W najgorszej sytuacji znajdują się osoby, które już stoją w korku, śpieszą się do pracy i nie mogą się cofnąć. Policja utworzyła dla nich wyjazdy serwisowe w miejscu obsługi podróżnych, dzięki czemu auta będą mogły poruszać się na przód.
Paweł Balinowski – reporter RMFFM – ustalił, że protestują najprawdopodobniej rolnicy. Chcą poprawy sytuacji w rolnictwie i skutecznej walki z ASF. – Dlaczego taka droga? Bo taka jest skala problemu. Droga jedna z najważniejszych w kraju. Problem też duży, więc nie będziemy blokowali dróg lokalnych swoim sąsiadom czy kolegom – powiedział jeden z protestujących.
Wiadomo, że protest nie skończy się zbyt szybko. Rolnicy zapowiadają, że będą blokować drogę do skutku. Autostrada zablokowana jest autami postawionymi wzdłuż drogi. Na ulicy stoją także protestujący, którzy ubrani są w żółte kamizelki.