Poseł PSL Marek Sawicki poinformował, że jego partia złożyła w piątek w Sejmie projekt ustawy likwidującej w Polsce zmianę czasu. Gdyby został on szybko przyjęty przez dwie izby parlamentu i podpisany przez prezydenta, oznaczałoby to, że w nocy z 30 na 31 października nie musielibyśmy już przestawiać wskazówek zegarków na czas zimowy.
– Będę zabiegał, by pani marszałek wprowadziła go pod obrady w pierwszym dniu posiedzenia, czyli w środę – powiedział w Radiu ZET Sawicki, który jest wnioskodawcą projektu, zgodnie z którym „czasem urzędowym na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej jest czas letni środkowoeuropejski”.
Ludowcy podkreślili w uzasadnieniu projektu, że obecnie aż 74 proc. ankietowanych Polaków uważa, że zmiana czasu powinna zostać w Polsce zlikwidowana. Przeciwnego zdania jest zaledwie 13 proc. Ponadto zgodnie z decyzją Parlamentu Europejskiego z marca 2019 roku wszystkie państwa członkowskie UE mają dobrowolność w kwestii zmiany czasu.
PSL-KP chce by na najbliższym posiedzeniu Sejmu przegłosować projekt ustawy o wprowadzeniu w Polsce czasu letniego przez cały rok, mówi @RadioZET_NEWS poseł @SawickiMarek . Będę zabiegał, żeby pani marszałek pozwoliła na rozpatrzenie naszego projektu już w środę, mówi Sawicki.
— Jacek Czarnecki (@JacekCzarnecki1) September 25, 2021
„Dwukrotna zmiana czasu w każdym roku nie znajduje obecnie ani uzasadnienia społecznego, ani ekonomicznego”, stwierdzają posłowie PSL. „Zmiana czasu prowadzi do rozregulowania zegara biologicznego, którego rytm stanowi fundamentalne znaczenie dla zdrowia każdego człowieka i wpływa niekorzystnie na samopoczucie, objawiając się m.in. kłopotami ze snem czy problemami z koncentracją”, czytamy w uzasadnieniu.