Romansowała z proboszczem – mąż zastrzelił ją, a potem odebrał sobie życie!

REKLAMA

We wsi Krzemieniowo doszło do tragedii – 50- letni Jacek M. zastrzelił swoją żonę (36-letnią Agnieszkę), po czym popełnił samobójstwo. Podczas zbrodni w domu przebywała córka pary. Dlaczego doszło tak makabrycznych wydarzeń? Zastrzelona Agnieszka skrywała pewien sekret…

Ciała obydwojga rodziców znalazła córka. Wcześniej, nad ranem, usłyszała huk strzałów. Jacek M. był podleśniczym. Miał aż trzy razy strzelić do swojej partnerki. Po zabójstwie strzelił sobie w głowę. Na miejscu zostawił list, w którym wyjaśnił motywy swojego postępowania. Choć treść wiadomości nie jest znana, do nowych informacji dotarł „Super Express”. Jak się okazało, zastrzelona kobieta miała romansować… z proboszczem parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Czarnem.

REKLAMA

Wynika stąd, że 50-latek nie poradził sobie z taką wiadomością, nie zniósł też upokorzenia. Choć jak na razie nikt nie potwierdza oficjalnie, czy proboszcz faktycznie miał romans z 36-latką, to jednak pewne wydarzenia potwierdza te plotki. Mianowicie – już dzień po tragedii biskup polowy gen. bryg. Józef Guzdek odwołał proboszcza z zarządzanej parafii.

Podziel się: