Muzycy, którzy wykonywali piosenkę „Ciemna dziś noc” w przekładzie Juliana Tuwima podczas Europejskiej Nocy Muzeów w Muzeum II Wojny Światowej, musieli przerwać występ. Twierdzą, że zostali wyrzuceni przez dyrektora Karola Nawrockiego. „Rozkazał natychmiast przerwać, drąc się przy tym, że to bolszewicka piosenka”, relacjonuje jeden z muzyków na Facebooku. Dyrektor placówki Karol Nawrocki, także również na Facebooku”, wyjaśnia, że „grzecznie zwrócił uwagę ”.
Podczas wieczornego zwiedzania gdańskiego muzeum goście mieli wysłuchać piosenek z okresu II wojny światowej w wykonaniu Kapeli Podwórkowej. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, koncert zakończył się jednak niespodziewanie już po czterech utworach. W tym momencie muzycy wykonywali piosenkę „Ciemna dziś noc”, do której tekst w języku polskim napisał Julian Tuwim, a przed laty śpiewał ją Mieczysław Fogg.
„Do akcji przystąpił pan »dyrektor«, który (w trakcie wykonania artystów) rozkazał natychmiast przerwać”, opisuje zajście w emocjonalnym wpisie Piotr Kosewski z Kapeli Podwórkowej.
Artysta twierdzi, że na nic miały zdać się tłumaczenia, że to nie komunistyczny utwór, ale ze słowami Tuwima, a poza tym program był ustalony przecież wcześniej. Dyrektor Karol Nawrocki miał wyprosić muzyków z placówki i zdaniem członków zespołu dyrektor był przy tym na tyle arogancki i wulgarny, że swoim zachowaniem doprowadził ich do łez.
Owszem, piosenka pochodzi z radzieckiego filmu wojennego, ale jest liryczna, zero w niej ideologii. Zdroworozsądkowo uznawałbym jednak, że miłość, nawet wśród obywateli ZSRR, niekoniecznie musi mieć bolszewicki odcień https://t.co/vUvTHYCssA
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) May 19, 2019
Co dyrektor Muzeum II Wojny Światowej uznał za tak „bolszewickie” w lirycznej piosence przetłumaczonej przez Juliana Tuwima? Trudno powiedzieć, oto jej tekst:
Ciemna dziś noc,
Świszczą kule po stepie i znów
Za depeszą depeszę przez mrok
Wiatr po drutach przesyła.
Wiem, że tę noc
Znowu spędzisz do świtu bez snu
Przy łóżeczku dziecinnym i znów –
W oczach łzy, moja miła.
Jakże bym chciał,
Gdy tak płaczesz, scałować te łzy,
Jakże bym chciał
Właśnie teraz przytulić czule.
Ciemna dziś noc,
Step rozdziela nas czarny i zły,
I dlatego nie słyszysz mych słów,
Gdy wiatr świszcze i kule.
Wierzę i wiem,
Żeś ty moja i ja jestem twój
I ta wiara serdeczna nie raz
Była tarczą od kuli.
Błogo mi tak,
Choć śmiertelny rozpętał się bój
I z uśmiechem już myślę o dniu,
Gdy mnie znowu przytulisz.
Co mi tam śmierć,
Choć na stepie złowieszcza jej moc,
Nad głową mą
Tak jak teraz zakrąży srożej.
Czekasz mnie, wiem,
Przy łóżeczku dziecinnym w tę noc
I dlatego wiem dobrze, że nic,
Nic mi stać się nie może.
https://www.facebook.com/piotr.kosewski.3/posts/10215994170400312