W pierwszych dniach urzędowania Karola Nawrockiego na jego biurku może pojawić się nawet kilkadziesiąt ustaw. Koalicja chce w ten sposób pokazać swoją sprawczość, a także wywołać dyskomfort u nowego prezydenta.
Jakiś czas temu Nawrocki zapowiedział „ofensywę legislacyjną”, na co rząd nie zamierza nie zareagować. Planuje bowiem własną kontrofensywę i aby dać mu zajęcie, tuż po zaprzysiężeniu zamierza zasypać go szeregiem ustaw.
Jeszcze podczas kampanii wyborczej Karol Nawrocki zapowiadał, że będzie realizował „aktywną prezydenturę”. Tuż po wygranych wyborach miał złożyć własne projekty ustaw. Im bliżej jest zaprzysiężenia, tym więcej wiadomo o jego planowanych działaniach.
Nawrocki będzie miał dużo pracy
Money.pl informuje, że w sierpniu Nawrocki ma przedstawić ustawy prorozwojowe, ale także „dla Kowalskiego”. W pierwszej z tych grup mają się znaleźć m.in. ustawa o CPK czy energetyce jądrowej, zaś w drugiej PIT 0 dla rodzin z dwójką dzieci czy dotycząca waloryzacji emerytury.
Wiele jednak wskazuje na to, że na początku sprawowania urzędu Nawrocki będzie miał do rozpatrzenia nawet kilkadziesiąt ustaw. Podczas posiedzenia Senatu w dniach 30-31 lipca ma być zostać rozpatrzonych 30. Obóz rządzący deklaruje, że intencją nie jest zastawienie dużej liczby „sideł” na nowego prezydenta, tylko pokazanie sprawczości po rekonstrukcji rządu.
