Po opiekunce pracującej w żłobku raczej nie spodziewamy się sadystycznych zachowań. Niestety prawdziwą sadystką okazała się być Agnieszka B., zatrudniona jako opiekunka w żłobku w Żninie. Miała rzucić 3-letnim Bogusiem o podłogę i szarpać 3-letnią Marysię. O wszystkim rodzice dowiedzieli się dopiero po tygodniu. Mało tego, urzędnicy po ujawnieniu afery uspokajali matki, twierdząc, że dzieci są małe, więc szybko o wszystkim zapomną.
– O całej sytuacji dowiedzieliśmy się od pani, która pełniła obowiązki dyrektorki. Zadzwoniła do mnie, żebym stawiła się na spotkanie, bo chciała porozmawiać o Bogusiu. Myślałam, że coś narozrabiał. Jakież było moje zdziwienie, gdy na miejscu zastałam pana z działu społecznego oraz panią zastępcę burmistrza – mówi Beata Przyszlakowska, mama pokrzywdzonego Bogusia.
W spotkaniu uczestniczyła także matka Marysi. Obydwie były w prawdziwym szoku, gdy zobaczyły nagranie z monitoringu. Widać na nim jak zachowuje się opiekunka.
– Pan z działu oświaty po pokazaniu nam filmu powiedział, że mamy się nie przejmować, bo to małe dzieci, które nie będą pamiętały. Niestety, mylił się. Boguś mówił, że nie chce iść do żłobka i że ciocia Aga go biła – opowiada pani Beata.
Okazuje się, że jednak, wbrew tezom urzędnika, maluchy odczuwają skutki traumy. Widać to po agresywnym zachowaniu synka Pani Beaty. – Byliśmy prywatnie u psychologa, który stwierdził, że jego zachowanie wynika z traumy – zaznacza mama Bogusia.
Z kolei Bogumiła Wojda, pełniąca obowiązki dyrektor żłobka, nie chciała się wypowiadać w sprawie. Stwierdziła jedynie: -Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce. Moje zeznania zostały spisane na policji.
Dochodzenie w tej sprawie już zostało wszczęte przez prokuraturę w Żninie. Zarzuty, które usłyszała Agnieszka B. dotyczą narażenia najmłodszych na utratę zdrowia lub życia.