Scheuring-Wielgus: Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna chce wessać Nowoczesną!

REKLAMA

Dziś posłanka partii Nowoczesna Joanna Scheuring-Wielgus powiedziała, że „Lider PO Grzegorz Schetyna zawsze chciał przejąć Nowoczesną, ale mu się to nie uda, ponieważ członkowie Nowoczesnej i posłowie tego ugrupowania są temu przeciwni”.

Dziennikarze pytali parlamentarzystkę o tandem wyborczy obydwu partii w samorządowych wyborach jako preludium do przejęcia przez Platformę Obywatelską Nowoczesnej, ale ta zaprzeczyła tej tezie. Komentowała też wypowiedź Ryszarda Petru mówiącego o tym, że „Katarzyna Lubnauer nie czuje tego, jak bardzo Grzegorz Schetyna chce ją wessać do PO”. Scheuring-Wielgus ocenia, że – „To nie jest nic nowego. Grzegorz Schetyna od samego początku chciał wessać Nowoczesną. Nie dziwię mu się, że on chce nas przejąć, ale nie uda mu się to. Dlatego że członkowie Nowoczesnej i posłowie, ale też ci, którzy nie są posłami, są temu przeciwni. Mam nadzieję, ze do tego nie dojdzie” – mówi posłanka.

REKLAMA

Dodała też, że – „Nigdy nie byłam wyborcą PO, bardzo dużo rzeczy w PO mi się nie podoba. Oczywiście lubię niektórych polityków PO, ale nigdy nie będę członkinią PO”.

Zdaniem przedstawicielki Nowoczesnej – „Katarzyna (Lubnauer-PAP) walczy o to, aby ta koalicja była dobra dla nas wszystkich i aby nie była koalicją, która wchłonie Nowoczesną. Ja nie wiem, co będzie. Wydaje mi się, że po wyborach samorządowych może być pewien przełom, który może pójść w inną stronę. Wydaje mi się, że jest takie – pokazują to badania – oczekiwanie od ludzi, aby powstało coś nowego. Centrowego, lewicowego, liberalnego”. 

REKLAMA

W kontekście tej wypowiedzi została zapytana, czy ma zamiar stworzyć jakiś nowy twór polityczny. -„Nic nie zaczynam” – odparła. – „Rozmawiam z ludźmi, jeżdżę w terenie, jestem częściej poza Warszawą. Ja zawsze byłam w terenie, teraz jestem jeszcze bardziej, dlatego że uważam, że trzeba pomóc tym ludziom, którzy chcą wejść do samorządów. W związku z tym, że ja dla samorządów pracowałam, byłam w samorządach, wiem jak bez kasy zrobić kampanię, wejść i wygrać, więc jeżdżę po Polsce i przygotowuję takich właśnie ludzi, którzy chcą zawalczyć o swoje miejsce w samorządzie” – tłumaczy parlamentarzystka.

Posłanka wyraźnie oznajmiła, że jest ciągle członkinią Nowoczesnej. – „Ja walczę do końca i na tyle, na ile uda mi się przekonać moje koleżanki i kolegów do tego, aby działać wspólnie ze środowiskami pozaparlamentarnymi, dopóty będę to robiła. A co będzie to zobaczymy. Czekamy na wybory samorządowe”.

Podziel się: