Robotnicy pracujący przy budowie II linii metra w Warszawie dokonali niezwykłego odkrycia. Jak informuje biuro prasowe warszawskiego metra, sześć metrów pod ziemią podczas prac przy wentylatorni stacyjnej zostały znalezione kości prehistorycznego ssaka. Ich wiek datuje się wstępnie nawet na 100-120 tysięcy lat. Kości mogą należeć do mamuta lub prehistorycznego słonia leśnego.
Zarówno mamuty, jak i słonie leśne żyły na terenie Polski w czasach plejstocenu, zwanego często epoką lodowcową. Zwierzęta mierzyły nawet 4,5 metra wysokości i ważyły do 7 ton.
Wkrótce po znalezieniu szczątków na miejscu pojawili się pracownicy Państwowego Muzeum Archeologicznego, które nadzoruje budowę tego odcinka II linii metra. Na czas wydobycia znaleziska i poszukiwania artefaktów (np. narzędzi krzemiennych) prace na budowie zostały wstrzymane.
– Znalezione szczątki zostały przez nas wydobyte i oczyszczone. Będą przedmiotem dalszych badań dla ustalenia dokładnego gatunku tego zwierzęcia, jego chronologii oraz okoliczności śmierci – poinformował Wojciech Brzeziński, dyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.
W epoce lodowcowej w rejonie budowy metra na obecnej warszawskiej Woli znajdowało się jezioro. – Nie jest wykluczone, że ten osobnik penetrował jezioro podczas jego zamarznięcia, nastąpiło załamanie lodu i tam zakończył swoje życie – powiedział Brzeziński.