W nocy ze środy na czwartek w okolicach wojskowej bazy lotniczej Ziabrowka na Białorusi doszło do serii silnych eksplozji. Białoruski reżim wytłumaczył się, że powodem tego był pożar silnika jednego ze stacjonujących tam samolotów.
Informację o wybuchach na Białorusi przekazał między innymi Franciszak Wiaczorka, białoruski działacz społeczny i polityczny, doradca Swiatłany Cichanouskiej. Relacjonował, że w nocy ze środy na czwartek w obwodzie homelskim słychać było co najmniej osiem wybuchów.
Świadkowie przekazali, że do wybuchów doszło w pobliżu lotniska Ziabrowka. Istotne jest w tym wszystkim to, że często stacjonują tam rosyjskie samoloty wojskowe. O wybuchach poinformował także ukraiński dziennikarz Wiktor Kowalenko.
– Seria głośnych eksplozji w rejonie bazy lotniczej Ziabrówka na Białorusi. Ta baza lotnicza jest aktywnie wykorzystywana przez rosyjskie bombowce do ataku na Ukrainę – napisał Kowalenko w mediach społecznościowych.
Jak podaje dziennikarka Hanna Liubakowa, Ministerstwo Obrony Białorusi potwierdziło incydent i podało przyczynę. Według resortu, rzekomo doszło do pożaru silnika jednego z samolotów. „Ofiar nie ma” – czytamy.
At around 11 pm, explosions and outbreaks took place at the Ziabrauka airfield in the Homiel region in #Belarus which Russians use to attack Ukraine. Propaganda denied it. Belarus MoD has now confirmed the incident. According to it, this was an engine fire that a vehicle caught pic.twitter.com/KhCL0xDOOA
— Hanna Liubakova (@HannaLiubakova) August 11, 2022