W niedzielę w Warszawie odbyły się kolejne protesty Strajku Kobiet. Do demonstracji przyłączyli się także przedsiębiorcy. Uczestnicy manifestacji z centrum miasta skierowali się na Żoliborz, gdzie mieszka Jarosław Kaczyński.
Podobnie jak w czasie poprzednich protestów policja szczelnie odgrodziła protestujących od domu prezesa PiS. Kordon funkcjonariuszy uniemożliwił manifestującym przejście na ulicę Mickiewicza, przed dom Jarosława Kaczyńskiego.
Nadzwyczajne środki podjęte w celu ochrony domu prezesa PiS krytykuje opozycja.
Kaczyński chce pokazać, że jednak ma dużego. https://t.co/5vWpcqi4l9
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) December 13, 2020
„Negocjacje w Brukseli, depozyty w bankach, bursztynowa komnata, skarb Inków, co lub kto wymaga tak wielkiej ochrony ? Czyżby suwerenność była zagrożona, a może ZZ przypuścił ostateczny atak na tych, którzy dogadali się z Niemcami. ,,Weto albo śmierć” się dzieje?”, napisał Marek Sawicki z PSL na Twitterze, piętnując fakt, iż dom Jarosława Kaczyńskiego jest chroniony przez policję.
Wpis ludowca podał dalej z własnym komentarzem eurodeputowany PO Radosław Sikorski. „Kaczyński chce pokazać, że jednak ma dużego”, stwierdził były szef MSZ.