– Utworzył się kordon sanitarny wobec polityków, którzy epatują swoją niechęcią do Unii Europejskiej i nie dotrzymują umów – powiedział w audycji TOK FM Radosław Sikorski, komentując przegraną Beaty Szydło w głosowaniu na stanowisko szefowej komisji zatrudnienia w Parlamencie Europejskim.
Europoseł Koalicji Europejskiej zwrócił też uwagę na kwestie, przez które – jego zdaniem – Beata Szydło nie miała szans w głosowaniu.
– Zapamiętano jej haniebny list do przywódców UE, że Donald Tusk to przestępca. Zapamiętano, że nie publikowała wyroków Trybunału Konstytucyjnego; że wyprowadzała z Kancelarii Premiera flagi Unii Europejskiej – wyliczał Sikorski.
W jego ocenie politycy PiS mają obecnie poważny problem w Parlamencie Europejskim.
– Uznano bowiem, że kwalifikacje pani Szydło do bycia premierem nie wystarczą w Unii nawet do zostania szefem komisji – zaznaczył gość TOK FM.
W PE dalszy ciąg odwetu za utrącenie przez Polskę i V4 Timmermansa i Webera tzw. szpicen kandidaten i odrzucenie kandydatury @BeataSzydlo ;stoi za tym lewicowo-liberalny establishment, który ich popierał i nie może pogodzić się z porażką. To kolejny akt politycznej zemsty.
— Beata Mazurek (@beatamk) July 10, 2019
Robert Biedron z delegacji Wiosny w PE wezwał wczoraj członków swojej grupy politycznej -S&D do głosowania przeciwko kandydatom z PiSu. Wyjątkowo głupia, podszyta polit. ideologią zemsta, która nie pomaga Polsce i jej interesem w PE. To kontynuacja szkodliwych działań Platformy.
— Beata Mazurek (@beatamk) July 11, 2019
Były szef MSZ podkreślił, że w pewnym sensie zgadza się z byłą rzeczniczką PiS, obecnie eurodeputowaną, Beatą Mazurek, która uznała, iż powodem niepowodzeń jej partii w głosowaniach w Brukseli była zemsta polityczna i wrogie działania eurodeputowanego Wiosny Roberta Biedronia.
– Jeżeli PiS uważa, że jego zasługą jest obalenie kandydata socjalistów Fransa Timmermansa na stanowisko szefa Komisji Europejskiej, to socjaliści odpowiedzieli im pięknym za nadobne – wyjaśnił Sikorski.
Polityk dodał, że to, do czego doszło w środę w PE, czyli porażka Beaty Szydło, powinno stać się, dla PiS-u „momentem refleksji”.
– Bo każda władza kiedyś się kończy, a wtedy ponosi się konsekwencje za wszystkie świństwa, która popełniło się w czasie jej sprawowania – przestrzegł Sikorski.