
Radosław Sikorski po raz kolejny zabrał głos w sprawie wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu. Szef MSZ zaskoczył i przyznał, że „zapisuje to na plus prezydentowi”, odnosząc się do obietnicy złożonej przez Donalda Trumpa.
W środę Nawrocki spotkał się z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. Prezydent USA podczas spotkania zadeklarował, że amerykańscy żołnierze zostaną w Polsce, a jeśli tylko Polacy będą tego chcieli, Amerykanie mogą rozmieścić ich jeszcze więcej.
Po rozmowach Nawrocki przyznał, że Trump dał Polsce gwarancję bezpieczeństwa i podkreślał sojuszniczą współpracę. – Zapisuję to prezydentowi na plus, w szczelności jeśli prezydent Trump dotrzyma zobowiązania do tego, że żołnierze zostają, a nawet można zwiększyć ich ilość – mówił Sikorski na antenie TVP Info.
Sikorski zdradza szczegóły spotkania
Szef MSZ podkreślił ponadto, że otrzymał notatkę z Kancelarii Prezydenta, sporządzoną po spotkaniu obu prezydentów. – Ona nie jest jawna, ale potwierdza, że w sprawach rosyjskich, ukraińskich i bezpieczeństwa rząd i prezydent mówią jednym głosem – wskazał.
Sikorski zdradził ponadto, co Nawrocki miał mówić Trumpowi na temat Władimira Putina. – Powiedział to, co i ja bym powiedział, to znaczy, że to jest imperialista rosyjski i że nie można mu ufać. Dziękuję prezydentowi, że wzmocnił argumentację całego Zachodu o tym, że Putin drwi z pokojowych wysiłków prezydenta Trumpa – dodał.