Jeden z duchownych ze wsi Nienadówka w powiecie rzeszowskim po jednym z nabożeństw świątecznych wskazał wiernym, na którego z kandydatów powinni oddać swój głos w wyborach samorządowych. Zdradził, że dzięki niemu parafia mogłaby zyskać 600 tys. zł na remont kościoła.
Informację o agitacji wyborczej księdza poinformował serwis wyborcza.pl. Do redakcji zgłosił się oburzony wierny, który uczestniczył w mszy świętej, podczas której duchowny w bezpośredni sposób wskazywał nazwisko kandydata, na którego powinni głosować.
– Ksiądz w sposób jawny informuje parafian o dotacji, jaką parafia ma obiecaną na remont kościoła po wyborach. Ale tylko w przypadku głosowania na 'swojego kandydata’, tego jedynego… najlepszego. Nasuwa się pytanie, czy Kościół nie może być neutralny? Czy Kościół za pieniądze musi wtrącać się i ingerować w wybory? – napisał.
Ksiądz apelował o wybór konkretnego kandydata
Wierny zacytował również słowa księdza. – Mamy burmistrza, naszego rodaka. To wielkie wyróżnienie dla naszej wioski. (…) Zachowajmy się za tydzień jak trzeba. Bądźmy ludźmi, umiejmy podziękować, a nie tylko brać, biadolić, narzekać. Nie wybierajmy kota w worku. Dzięki panu burmistrzowi i gminie parafia może otrzymać jeszcze 600 tys. zł – dodał.
Od pięciu kadencji burmistrzem Sokołowa Małopolskiego jest Andrzej Ożóg, mieszkający na co dzień w Nienadówce. W najbliższych wyborach będzie się starał o szóstą kadencję i zdaniem proboszcza, mieszkańcy powinni mu podziękować i oddać na niego głos.