„Sylwester marzeń z Dwójką 2019” odbędzie się z udziałem wielu gwiazd estrady. Zabraknie wśród nich jednak znanego z hitu „Miłość w Zakopanem” Sławomira Zapały. Mimo że telewizja publiczna zaproponowała występ na zakopiańskiej scenie gwiazdorowi, piosenkarz nie przyjął propozycji. Powody tej decyzji wyjaśniła Magdalena Kajrowicz-Zapała, żona wokalisty i przy okazji jego agentka.
– Było już za późno, gdy zgłosiła się TVP. My bardzo szybko jesteśmy bukowani [z ang. rezerwowani na występ – red.], do nas naprawdę trzeba dzwonić z dużym wyprzedzeniem – wyjaśnia małżonka Sławomira.
Jak ujawnia, Sławomir w sylwestrową noc pojawi się w Chorzowie na imprezie zorganizowanej przez telewizję Polsat.
Rok temu Sławomir i Magdalena Zapałowie wystąpili na dwóch koncertach sylwestrowych. Obecnie jednak nie wchodzi to w grę.
– Zdecydowaliśmy, że zagramy jednego Sylwestra. To jest olbrzymie logistyczne wyzwanie, dużo niezależnych pogodowych czynników i duży stres. Wszystko w dwóch telewizjach jest na żywo. Nie możesz się spóźnić! My na scenie jesteśmy z zespołem w dziewięć osób plus cały backline. Śpiewamy na żywo, do tego dochodzą próby dźwiękowe i kamerowe. Musisz opanować bilokację, naprawdę mieć dużo szczęścia, by temu podołać i dać świetne show. Nie ma miejsca na błąd – tłumaczy Magdalena Kajrowicz-Zapała i dodaje: – Udowodniliśmy, że się da i nie mamy potrzeby tego powtarzać. Teraz niech ktoś inny pójdzie w nasze ślady i wywinie taki numer. Czekamy!