ShareInfo.plWiadomościSmartfonowa "godzina policyjna". Miejskie przepisy mają dotyczyć także dorosłych

Smartfonowa „godzina policyjna”. Miejskie przepisy mają dotyczyć także dorosłych

Zakaz smartfonów
fot. Pixabay

Zamiast „siedzieć w smartfonie” mieszkańcy powinni zająć się innymi aktywnościami – uważa burmistrz japońskiego miasta Toyoake, który zamierza nałożyć na mieszkańców… limit korzystania z telefonu! Lokalni mieliby na to określony czas, a ponadto – jak apeluje burmistrz – nie powinni przeglądać Internetu po godz. 22:00. Pomysł urzędnika spotkał się z niezbyt entuzjastycznym przyjęciem. Burmistrz twierdzi jednak, że takie zmiany polepszą jakość życia mieszkańców.

REKLAMA

Coraz więcej badań naukowych traktuje o złym wpływie smartfonów, Internetu i mediów społecznościowych na ludzką psychikę i samopoczucie. Długotrwałe korzystanie z nieskończonych zasobów sieci może doprowadzić do tzw. „przebodźcowania” – szkodliwego zwłaszcza dla dzieci i młodzieży.

Porządek z tym problemem zamierza zrobić burmistrz miasta Toyoake w prefekturze Aichi w Japonii. Masafumi Koki chce wprowadzić swego rodzaju „godzinę policyjną” dla korzystania ze smartfonów. Powodem jest obawa o samopoczucie mieszkańców Toyoake.

Zgodnie ze wstępną propozycją rozporządzenia, które pod koniec września ma zostać poddane debacie i głosowaniu podczas obrad rady miasta – maksymalny czas spędzony przed ekranem telefonu jednego dnia wynosiłby dwie godziny. Co ciekawe, władze Toyoake chcą objąć ograniczeniami nie tylko dzieci i młodzież, ale także… dorosłych.

Poza wyznaczonym limitem ustalona zostałaby także godzina, po której nie powinno się korzystać z telefonu – 21:00 dla uczniów szkół podstawowych i młodszych oraz 22:00 dla pozostałych grup wiekowych, włącznie z dorosłymi.

REKLAMA

Pomysł spotkał się z falą krytyki – głównie w mediach społecznościowych, których użytkownicy twierdzili, że ograniczenia byłyby atakiem na wolność słowa. Do urzędu miasta skierowano także 83 telefony i 44 e-maile ze skargami dotyczącymi proponowanych regulacji.

Pomimo krytyki burmistrz Koki jest nieugięty i zapowiada przeforsowanie nowych przepisów. Zaznacza jednocześnie, że zakaz korzystania ze smartfonów nie będzie „bezwzględny”.

Według danych japońskich władz Japończycy spędzają w sieci nawet 5 godzin dziennie.

Red. JŁ

REKLAMA

Zobacz również:
REKLAMA