W środę doszło do bezprecedensowego wydarzenia w życiu Tomasza Komendy. Mężczyzna, który spędził 18 lat w więzieniu za niepopełnioną przez siebie zbrodnię, spotkał się z papieżem Franciszkiem podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra. Modlił się też przy grobie św. Jana Pawła II. Tym samym spełniły się marzenia Komendy, o których po wyjściu na wolność mówił w mediach.
Podczas krótkiej i serdecznej rozmowy Franciszek wręczył Komendzie i jego rodzinie różańce, a następnie go uściskał. Jak wynika z relacji portalu dziennika „La Stampa”, papież był w czasie tego spotkania wyraźnie wzruszony.
Po spotkaniu z papieżem arcybiskup Konrad Krajewski zaprosił rodzinę Komendów na obiad przygotowany przez byłego więźnia Enzo, który po spędzonych 20 latach za kratami współpracuje z urzędem papieskiego jałmużnika.
– Do tej pory nie wierzę w to, że doczekałem takiej chwili, iż papież przywitał się ze mną. Ja oczywiście chciałem pocałować go w pierścień, a on postanowił mnie przytulić. Jest to dla mnie naprawdę coś wielkiego. Naprawdę nie spodziewałem się, że papież zrobi taki gest w moim kierunku – powiedział Tomasz Komenda Radiu Watykańskiemu, nie kryjąc wzruszenia serdecznym przyjęciem przez Franciszka.