Czterech mężczyzn z Łodzi zostało zatrzymanych przez policjantów po tym, jak zadali im pytanie, czy posiadają fifkę do palenia marihuany. Podczas kontroli znaleziono u nich dwie torebki z suszem.
Zdarzenie miało miejsce w piątek, 4 października około godziny 22:50 na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. Do nieoznakowanego radiowozu, patrolującego ten obszar podjechał samochód marki Audi z czterema mężczyznami w środku. Jeden z nich przez otwartą szybę zapytał funkcjonariuszy, czy nie mają tzw. fifki. Ci postanowili przeprowadzić kontrolę mężczyzn, podczas której okazało się, że posiadali dwie torebki z marihuaną.
Łącznie policjanci zabezpieczyli 12 gramów marihuany, które znajdowały się w kieszeni jednego z mężczyzn i w schowku. Dodatkowo, cała czwórka, łącznie z kierowcą, w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi – we krwi mieli od jednego do dwóch promili alkoholu. Co więcej, mężczyzna prowadzący samochód znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Efektem kontroli była utrata prawa jazdy przez 31-letniego kierowcę, a także oskarżenie w związku z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu i narkotyków, za co grożą mu dwa lata pozbawienia wolności. Dwóch 32-latków i 35-latek, czyli pasażerowie, zostaną oskarżeni o posiadanie narkotyków. Za tego typu czyn grozi kara trzech lat więzienia.