– Wiemy, że jest w Polsce opozycja, która potrafi być zmobilizowana do tego, żeby wyjść na ulice i krytykować za każdym razem cokolwiek rząd zrobi, co im się nie podoba, to wychodzą i krzyczą – powiedział Marek Suski w „Graffiti”, pytany o weekendowe protesty przeciwko tzw. lex TVN.
– Hasła, którymi się posługują są wyjątkowo brutalne, chamskie i prymitywne – ocenił polityk PiS na antenie Polsat News.
– Niestety w Polsce nie ma równowagi w mediach. Nie ma silnych mediów, które byłyby takimi, które wspierałyby rząd. Można mówić o tym, że dzisiaj jest niewielka reprezentacja tej części społeczeństwa, która nie godzi się z nurtem lewacko-liberalnym – stwierdził Marek Suski, uzasadniając potrzebę zmian w prawie.
– Przepisy absolutnie nie likwidują żadnej telewizji. To jest nadinterpretacja. Te przepisy mówią o tym, że w Polsce mają być media zagraniczne, które mają przestrzegać polskiego prawa – powiedział o ustawie medialnej, która po przegłosowaniu przez Sejm trafiła już na biurko prezydenta.