Czwartkowe zeznania przed komisją weryfikacyjną, która bada reprywatyzację kamienic w Warszawie, wprawiły obserwatorów w osłupienie. Przesłuchiwany przez posłów z komisji śledczej mecenas Robert Nowaczyk, specjalista od odzyskiwania nieruchomości, ujawnił kompromitujące fakty z życia koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, który jest jednym z najważniejszych polityków PiS.
Nowaczyk jest specjalistą od reprywatyzacji kamienic. Usiłował odzyskać dla siebie lub swoich klientów ponad 100 nieruchomości i udało mu się to w przypadku połowy z nich. W związku z zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości przy reprywatyzacji warszawskich kamienic siedział w areszcie od lutego 2017 do sierpnia 2018.
Zeznania, jakie złożył w czwartek Robert Nowaczyk, zaszokowały opinię publiczną. Stwierdził bowiem, że Centralne Biuro Antykorupcyjne roztoczyło nad nim „parasol ochronny” w zamian za 30 proc. zysków z przestępczego procederu skupowania roszczeń i odzyskiwania w stolicy kamienic.
Nowaczyk zapewniał też, że Jakub R., były wiceszef warszawskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami, dostał pracę w ratuszu po to, by „wyczyścić sprawę roszczeń do działki przy Srebrnej 16”. Chodzi tu oczywiście o tę samą działkę w Warszawie, na której prezes PiS Jarosław Kaczyński zamierzał wybudować dwustumetrowy wieżowiec.
Zeznania dotyczące „parasola ochronnego” CBA i działki należącej do powiązanej z politykami PiS spółki Srebrna choć są sensacyjne, to nie wywołały jednak takiej burzy w internecie, jak wątek obyczajowy dotyczący Kamińskiego, którym podzielił się z komisją weryfikacyjną mecenas Nowaczyk.
– Jedyną rzeczą o której mogę powiedzieć, to były moje rozmowy z Jakubem R., gdy ten zakończył prace w BGN. On opowiadał mi, bym pomógł mu szukać haki na Hannę Gronkiewicz-Waltz, że bardzo mu to pomoże. Potem Kuba R. powiedział, że jakbym oddał 30 proc. dochodów z reprywatyzacji, to CBA będzie mnie ochraniać. Na pytanie, czy to jest możliwe, Kuba R. opowiadał mi, że na imprezach dochodziło do takich pijaństw, że niejaki Mariusz Kamiński chodził na czworaka i całował się z jego psem bokserką. To są nielegalne działania. Mówię to pod przysięgą – zeznał Robert Nowaczyk.
.@PolskaPolicja
doszły mnie słuchy iż szef CBA Mariusz Kamiński
ponoć całował się z psem, zachodzi we mnie obawa iż może tu zachodzić przestępstwo z Art. 6.Ustawa o ochronie zwierząt.
w szczególności & 9) złośliwe straszenie lub drażnienie zwierząt
z poważaniem— Kolter-Kolter.. 🇵🇱🇺🇸🇩🇪🇺🇦🇮🇱 (@kolter_hugh) January 31, 2019
Może jakaś specjalna sejmowa komisja zajmie się zdefiniowaniem paragrafu obejmującego niestosowne umizgo wobec zwierząt? Szczególnie ostro należy penalizować przypadki kiedy negatywnie wpływa to na psychikę stworzeń.
— Tomasz Hoffmann (@Hoffmann_Tomasz) January 31, 2019
Pan Kaleta uchylił właśnie pytanie, czy Kuba pokazywał Nowaczykowi zdjęcia Mariusza Kamińskiego, całującego sukę "Tekilę". Rozumiem, że odpowiedź mogłaby ugodzić w podstawy IV RP.
— Marcin Rudnicki (@MarcinRudnicki_) January 31, 2019