W czwartkowym wydaniu nadawanego na żywo „Dzień Dobry TVN” miała miejsce sytuacja, która wprawiła w osłupienie i prowadzących, i widzów. W porannym programie Marcin Prokop i Dorota Wellman gościli w studiu małego chłopca wraz z jego mamą. W związku z tym, ze kilkuletni Olaf choruje na astmę, rozmowa dotyczyła inhalatorów i nebulizatorów.
Pod koniec rozmowy z mamą chłopca Prokop postanowił zamienić kilka słów z kilkulatkiem.
– Olafku, teraz pytanie do ciebie. Chcesz zostać lekarzem, jak dorośniesz? – zwrócił się do chłopca.
– Nie, mordercą – odpowiedział, uśmiechając się, kilkulatek.
Odpowiedź dziecka sprawiła, że widzowie zamarli, a współprowadzący „Dzień Dobry TVN” szybko pożałował, że zadał w ogóle to pytanie, i natychmiast próbował wybrnąć z sytuacji.
Potem jednak było już tylko gorzej. Marcin Prokop i Dorota Wellman nie potrafili nawet ukryć nerwowych uśmiechów. Wyraźnie zakłopotani podejmowali nerwowe próby, by uratować nadawany na żywo program. Prokop zaczął dopytywać chłopca, czy miał na myśli może „mordercę zarazków, czyli lekarza mordującego wirusy i bakterie”. Olaf jednak wyraźnie zaprzeczył, co spowodowało jeszcze większą konsternację. Dziennikarzowi nie pozostało w końcu nic innego, jak zaprosić widzów na przerwę reklamową.
– Chcesz zostać lekarzem, kiedy dorośniesz?
– Nie, mordercą. pic.twitter.com/St1GpITyTv
— KULTURĄ W PŁOT (@kulturawplot) February 7, 2019