Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa NIK. Dochodzenie obejmowało sprawozdania złożone w latach 2015-2019 i trwało od 16 kwietnia.
Kontrola wykazała co najmniej dwie nieprawidłowości związane z płaceniem przez Mariana Banasia podatków. Jak informuje Onet, kierownictwo PiS zażądało w związku z tym od przebywającego na bezpłatnym urlopie Mariana Banasia natychmiastowej dymisji.
CBA miało ustalić, skąd wieloletni urzędnik państwowy dorobił się wraz z żoną tak pokaźnego majątku i czy jego całokształt był ujawniany zgodnie z prawem w oświadczeniach. Funkcjonariusze nie podają na razie oficjalnych wyników swojego postępowania.
Najwyższa Izba Kontroli ujawniła tymczasem w środę, że jej prezes nie złożył do tej pory rezygnacji ze stanowiska. Co więcej, jak podaje Onet, polityk wcale nie zamierza odejść.
Dziennikarze portalu ustalili, że kontrola CBA miała wykazać na tyle „duże nieprawidłowości” związane z majątkiem Mariana Banasia, że mogą mu grozić nawet zarzuty prokuratorskie.
Według Onetu politycy PiS znają już treść raportu CBA, a zawarte w nim wnioski mają być „porażające”.
– Wnioski pokontrolne dotyczące oświadczeń majątkowych Mariana Banasia są podstawą do skierowania zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa – mówi w rozmowie z Onetem polityk, który zna treść raportu CBA. Informator portalu twierdzi, że ustalenia Biura wnoszą do sprawy nowe znaczące informacje.