Po 7:00 rano Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) informowała o spokojnym rozpoczęciu wyborów prezydenckich w Polsce. Problemy zaczęły się później. Do godz. 10:00 odnotowano cztery przestępstwa 69 wykroczeń oraz 66 wykroczeń w trybie wyborczym. Do jednego z poważniejszych incydentów doszło w lokalu wyborczym w Bielsko-Białej, gdzie mężczyzna zaatakował jednego z członków komisji.
Państwowa Komisja Wyborcza przez cały dzień monitoruje sytuację w lokalach i gromadzi dane o przebiegu wyborów. Te zaczęły się spokojnie, ale wraz z upływem czasu dochodziło do kolejnych incydentów. Jak poinformowała PKW – do godz. 10:00 odnotowano 69 wykroczeń oraz 66 wykroczeń w trybie wyborczym. Większość z nich dotyczyła agitacji politycznej w czasie ciszy wyborczej. Przypominamy, że w dniu wyborów cisza wyborcza nadal obowiązuje, a swoje sympatie polityczne eksponujemy wyłącznie na karcie wyborczej.
Poza wykroczeniami PKW donosi także o popełnieniu w lokalach wyborczych czterech przestępstw. Do jednego z poważniejszych incydentów doszło w Bielsku-Białej, gdzie agresywny mężczyzna wtargnął do lokalu wyborczego, a następnie – w wyniku awantury – pogryzł członka komisji.
„Ze zdarzeń, które warte są odnotowania wynika, że w dniu dzisiejszym do lokalu w okręgu Bielsko-Biała wtargnął agresywny mężczyzna i zaczął się awanturować z innymi osobami. W wyniku awantury ugryzł w lewe przedramię jednego z członków komisji” – poinformował szef PKW.
PKW podała już także informację o frekwencji wyborczej do godz. 12:00 – wyniosła 20,28 proc. To mniej, niż w 2020 roku, kiedy do południa głos oddało 24 proc. uprawnionych, ale więcej, niż w 2015 roku – wówczas do godz. 12:00 zagłosowało niespełna 15 proc.
Źródło: polsatnews.pl
