Jak poinformował chiński dziennik „People’s Daily”, władze miasta Chengdu chcą zastąpić światło ulicznych latarni sztucznym księżycem, który zawsze świeciłby po zmroku. Sztuczny satelita mógłby oświetlać obszar o średnicy od 10 do 80 km, a dokładny zasięg jego oddziaływania byłby kontrolowany.
O planach włodarzy miasta położonego w południowowschodnich Chinach poinformował – podczas ogólnoświatowej konwencji poświęconej innowacjom i przedsiębiorczości w Chengdu – Wu Chunfeng, prezes Chengdu Aerospace Science and Technology Microelectronics System Research Institute Co (Casc), która jest prywatną firmą działającą w sektorze kosmicznym.
Według chińskiego dziennika, sztuczny księżyc miałby pojawić się na orbicie za dwa lata. „People’s Daily” zapowiada, że będzie on osiem razy jaśniejszy niż naturalny satelita Ziemi.
Brytyjski „The Guardian” przypomniał, że podobne próby podejmowali już w latach 90. Rosjanie, między innymi w ramach programu Znamya 2. Na orbitę okołoziemską wystrzelono wówczas 20-metrowy panel słoneczny, który odbijał światło słoneczne i oświetlał nocną hemisferę. Niepowodzeniem zakończyła się natomiast w 1999 roku próba wyniesienia na orbitę satelity Znamya 2,5. Przy okazji realizowania tych dwóch projektów pojawiły się też wątpliwości, jak sztuczne światło widoczne w nocy wpłynie na organizmy żyjące na Ziemi.