Coraz mroźniejsze dni 2020 roku inspirują i zachęcają do wprowadzenia nieco kolorystycznych zmian w stylizacji paznokci. Jednak aby stylizacja prezentowała się perfekcyjnie, należy przestrzegać kilku istotnych zasad, które wyjawia Harriet Westmoreland, która jest jedną z bardziej znanych stylistek paznokci.
Tegorocznej zimy w manicure królować będą zdecydowanie ciemne kolory. Czerń jest świetną alternatywą dla takich kolorów jak nude czy beż. Na ciemnych paznokciach rewelacyjnie prezentują się zdobienia, np. białe śnieżynki lub gwiazdki, kropki. Stylistka paznokci Harriet Westmorelandl wypowiedziała się o najmodniejszym kolorze zimy 2020 na łamach „Vogue’a”.
Czarne paznokcie są uniwersalne i stanowią pożądaną odmianę od różnorodnych odcieni nude, szczególnie o tej porze roku. To także odcień, który doskonale komponuje się z jesienną garderobą.
Stylistka stwierdziła także, że nałożenie ciemnych kolorów na paznokciach wymagają precyzji i perfekcji, tak jak w przypadku białych odcieni – nie tylko podczas samej aplikacji, bo prawdziwą sztuką jest nieskazitelne wykończenie.
Aby stylizacja była perfekcyjna, skórki muszą być odpowiednio opracowane oraz nawilżone. Najmodniejszym kształtem paznokci tej zimy będą pięknie zaokrąglone migdałki wykończone topem, który nada niesamowitego błysku. Jeśli chodzi o zdobienia, to w zimę modny będzie minimalizm, np. delikatne zdobienie na jednym paznokciu u dłoni.
Styliska podkreśla, że bardzo ważnym elementem podczas zabiegu jest nałożenie bazy, która wygładzi powierzchnię paznokci i dzięki temu kolor będzie idealnie się rozprowadzać. Dzięki wygładzającej bazie uzyskujemy idealne płótno do nałożenia ciemnego koloru.
Po zakończeniu aplikacji lakieru oraz błyszczącego topu trzeba zadbać o wykończenie stylizacji. W tym celu najlepiej należy wykonać peeling dłoni oraz nałożyć pachnącą oliwkę do skórek oraz krem nawilżający.
Paznokcie krótkie czy długie? Westmoreland wyraźnie podkreśla, że czerń prezentuje się o wiele lepiej na krótkich paznokciach.
Podczas pracy z jakimkolwiek ciemnym kolorem zawsze skracam paznokcie do właściwej długości, a następnie nadaję im kształt miękkiego kwadratu.