W Wielkiej Brytanii doszło do kolejnego ataku terrorystycznego. Jak mówią naoczni świadkowie, o 15.20 czasu polskiego w osoby oczekujące na wejście do londyńskiego Muzeum Historii Naturalnej wjechał z dużą prędkością samochód osobowy. Najpierw słychać było dudnienie i silnik samochodu, a po chwili wybuchła panika. – Wszyscy zaczęli uciekać i krzyczeć – mówi kobieta, która widziała całe zajście w samym centrum stolicy Anglii, przy Exhibition Road.
Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, które wzięli na cel terroryści, rocznie odwiedza około pięć milionów osób. Przed wejściem do cieszącego się ogromną popularnością obiektu często formują się długie kolejki chętnych do zwiedzania ekspozycji. W sąsiedztwie znajdują się i inne miejsca, będące stałym punktem zwiedzania przez turystów, w tym Muzeum Victorii i Alberta oraz Muzeum Nauki.
To nie pierwszy atak terrorystyczny w Londynie przeprowadzony metodą nicejską, czyli przy użyciu samochodu, którym sprawca taranuje przypadkowe ofiary, zabijając je lub ciężko raniąc.
W marcu napastnik wjechał autem w pieszych na Moście Westminsterskim, uśmiercając cztery osoby. Potem jeszcze zadźgał nożem policjanta na terenie parlamentu. W czerwcu trzej islamiści wjechali samochodem w pieszych na London Bridge, po czym zaatakowali nożami przechodniów na ulicy. Śmierć poniosło osiem osób.
We wrześniu terroryści zaatakowali w inny sposób. Około 30 osób zostało rannych po tym, gdy w wagonie metra na stacji Parsons Green w zachodniej części Londynu eksplodował ładunek wybuchowy.
Obecnie w Londynie obowiązuje czwarty w pięciostopniowej skali poziom zagrożenia terrorystycznego.
https://www.youtube.com/watch?v=TWlB2JlF2oM