Nauczycielka języka polskiego z jednej ze szkół w Sochaczewie Katarzyna Fiołek zażądała od ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego „wyrzucenia z listy lektur w szkole podstawowej” książki „W pustyni i w puszczy”. Według pedagog dzieło Henryka Sienkiewicza to „książka rasistowska”. Pretekstem do żądania stało się zamordowanie przez amerykańską policję czarnoskórego George’a Floyda.
W petycji opublikowanej 3 czerwca w internecie, którą do piątkowego popołudnia podpisało ponad 1700 osób, Fiołek stwierdza, że książka Sienkiewicza „uczy pogardy, braku szacunku i poczucia wyższości nad każdym, kto nie jestem białym chrześcijaninem”. A ponadto „utrwala szkodliwe stereotypy i krzywdząco przerysowuje kulturowe różnice”.
„Nie boję się stwierdzić, że »W pustyni i w puszczy« to książka, mimo wszystko, rasistowska, że Afryka na jej kartach to jedynie przefiltrowana przez wyobraźnię autora wizja Afryki, która z prawdziwym kontynentem nie ma nic wspólnego”, podkreśla Fiołek, określająca siebie jako „polonistkę i matkę dzieci w wieku szkolnym”.
Jej zdaniem „W pustyni i w puszczy” indoktrynuje uczniów i wypacza im obraz świata. Fiołek uważa też, że książka, której akcja dzieje się w postniewolniczym świecie, gdzie ludzie giną z powodu koloru skóry, nie powinna być źródłem wiedzy o innych rasach i religiach.