Do dramatycznych scen doszło na stoku narciarskim w Smoleniu w województwie śląskim. 15-letnia dziewczyna straciła kontrolę nad torem jazdy, po czym z impetem uderzyła w budynek sterowni. Nastolatka została zabrana do szpitala śmigłowcem LPR.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę około godziny 14:00. 15-letnia narciarka korzystała wówczas z chętnie uczęszczanego przez turystów i mieszkańców stoku narciarskiego w Smoleniu.
W pewnym momencie dziewczyna straciła panowanie nad jazdą i wypadła z toru. Zjechała z trasy narciarskiej, po czym z dużą siłą uderzyła w znajdujący się nieopodal trasy zjazdowej budynek sterowni.
Świadkowie tego zdarzenia wyznali, że nastolatka mknęła z dużą prędkością, która mogła wynieść nawet 20 km/h. Wiele wskazywało na to, że nie reagowała na zaistniałą sytuację i to, że jedzie wprost na ścianę.
Właściciel ośrodka zawiadomił o zdarzeniu Zespół Ratownictwa Medycznego. Ratownicy określili stan 15-latki jako poważny. Dziewczyna została zabrana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.