Impreza pożegnalna po pogrzebie w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) zakończyła się krwawą jatką! Tradycyjnie po uroczystości pochówku odbyła się skromna stypa. Troje mieszkańców Bolesławca wspominało zmarłego „przy kieliszku”. Niewykluczone, że to właśnie alkohol przesądził o tragedii. W pewnym momencie pomiędzy mężczyznami doszło do zażartej kłótni. Jeden z nich chwycił za metalową rurę i zaczął okładać nią kolegę. Skatowany mężczyzna zmarł.
Do dramatycznego zabójstwa doszło kilka dni temu w Bolesławcu. Jak podaje „Fakt” – zaczęło się od pogrzebu, w czasie którego trójka znajomych pożegnała swojego kolegę. Po uroczystości pochówku dwóch mężczyzn i kobieta udali się do mieszkania przy ul. Wojska Polskiego, gdzie odbyła się skromna „stypa”.
Przy alkoholu znajomi wspominali zmarłego kolegę. W pewnym momencie dwóch mężczyzn zaczęło się o coś wspierać. Sprawa musiała być bardzo poważna, gdyż żaden nie chciał ustąpić. Sytuacja bardzo szybko eskalowała. Napięcie urosło do tego stopnia, że jeden z mężczyzn sięgnął po metalową rurę, po czym zaatakował oponenta!
Uzbrojony w metalowy przedmiot napastnik bezlitośnie okładał swojego kolegę. W międzyczasie obecna w mieszkaniu kobieta zawiadomiła policję.
Po pewnym czasie na miejscu pojawiła się karetka pogotowia oraz policyjny patrol, ale było już za późno. Zaatakowany mężczyzna został skatowany na śmierć.
Tragiczny finał stypy w Bolesławcu. W trakcie libacji 58-latek skatował kolegę na śmierć metalową rurką
Zarówno napastnik, jak i kobieta, która zawezwała policję, trafili do aresztu. Wzięto pod uwagę to, że oboje byli pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani przez policję.
Sprawcą okazał się być 58-letni Piotr B., a ofiarą o 10 lat młodszy mężczyzna.
„Następnie mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa” – przekazała st. asp. Aleksandra Pieprzycka z KPP w Bolesławcu w rozmowie z tabloidem.
Decyzją sądu wobec Piotra B. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
„Za dokonanie zabójstwa podejrzanemu mężczyźnie grozi od 10 lat więzienia do dożywocia” – tłumaczy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska.