Przeciwnicy Andrzeja Dudy twierdzą, że prezydent Polski został upokorzony przez Donalda Trumpa. Wszystko przez fotografię wykonaną podczas podpisywania przez głowy państwa wspólnej deklaracji. Według nich miejsce, w jakim Duda parafował dokument, świadczy o tym, że Trump nie potraktował prezydenta Polski poważnie.
Wczoraj (wtorek) Andrzej Duda wraz ze swoją małżonką przybył do Waszyngtonu, gdzie spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Podczas spotkania przywódcy podpisali wspólną deklarację o polsko-amerykańskim partnerstwie strategicznym. Zakłada ona m.in.: współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, współpracę w zakresie energetyki, wymianę handlową oraz wspólne inwestycje i badania.
Deklaracja została podpisana w gabinecie Donalda Trumpa. W internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające całe wydarzenie. Jedna z fotografii wzbudziła jednak szczególne kontrowersje.
Chodzi o zdjęcie, na którym prezydent Polski podpisuje deklarację przy biurku Donalda Trumpa… stojąc. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż amerykański przywódca siedzi obok Dudy na wygodnym fotelu. Według przeciwników Dudy zachowanie Trumpa to przejaw braku szacunku dla Andrzeja Dudy.
„Zdjęcie warte więcej niż 1000 słów, bo pokazuje pozycję Polski i prezydenta Dudy po 3 latach rządów PiS” – pisze Tomasz Siemoniak na Facebooku.
Według Siemoniaka przybycie Andrzeja Dudy do USA „nie przyniosło żadnych konkretów”.
„Wizyta bez konkretów dla Polski (bazy, wizy). Dużo pięknych słów, ośmieszający Fort Trump. Swoją drogą za takie poniżenie prezydenta ktoś w polskim MSZ powinien stracić pracę” – dodał były minister obrony narodowej w rządzie PO-PSL.
https://www.facebook.com/TomaszSiemoniakPL/photos/a.933893293315945/1992779070760690/?type=3&theater