Politycy PiS chcą otoczyć budynek Sejmu, od strony ulicy Wiejskiej i Górnośląskiej, trzymetrowym płotem ze stalowych prętów. Koszt wybudowania ogrodzenia ma wynieść 600 tysięcy złotych.
Negatywną decyzję w sprawie tej inwestycji wydał w połowie października stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki. Powołał się przy tym na stanowisko Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego, według której teren polskiego parlamentu został po wojnie zaprojektowany jako przestrzeń otwarta. Zdaniem Krasuckiego ogrodzenie wokół Sejmu ponadto ingerowałoby w charakter ulicy Wiejskiej.
Kancelaria Sejmu odwołała się od decyzji konserwatora zabytków do ministra kultury Piotra Glińskiego, który może wyrazić zgodę na odgrodzenie Sejmu od suwerena. Odwołanie może rozpatrzyć też mazowiecki konserwator zabytków, który w listopadzie przejmie kompetencje Krasuckiego.
Możemy więc być pewni, że płot stanie i ponad pół miliona złotych pójdzie z kieszeni podatników na oszpecenie ulicy Wiejskiej.
To jednak nie koniec wydatków związanych z funkcjonowaniem parlamentu.
W 2018 roku wydatnie wzrosną budżety kancelarii Sejmu i Senatu oraz kancelarii prezydenta, które łącznie będą nas kosztować ponad miliard złotych. Sejm planuje wydać aż 25 milionów złotych na zwiększenie etatów w Straży Marszałkowskiej i zatrudnienie w obsłudze, która ma przejąć – wcześniej prywatną – restaurację sejmową.
Strażników ma być 280, a więc prawie dwa razy więcej niż obecnie. Straż Marszałkowska otrzyma nowe mundury, które mają podnieść jej prestiż, a ponadto ma zostać z niej wydzielony oddział reprezentacyjny wyposażony w szable i wysokie podkute buty. To pomysł marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, który, przebywając z wizytą na Węgrzech, był witany przy wejściu do Zgromadzenia Narodowego w Budapeszcie przez strażników w galowych strojach z szablami. Tak był tym zauroczony, że postanowił przenieść ten zwyczaj na Wiejską.
Podatnicy raczej nie będą zachwyceni szastaniem publicznymi pieniędzmi przez marszałka. „Na zewnątrz budynku Sejmu powinny strzec patrole złożone z husarii i stojący na warcie chłopi z kosami”, skomentował pomysł Kuchcińskiego jeden z internautów. „Bufony, darmozjady za nasz pieniądze się odgradzają od suwerena. A co z emerytami, co ze służbą zdrowia? Oni mają i nie obchodzi ich reszta społeczeństwa. Mam nadzieję, że przy najbliższych wyborach naród się opamięta”, podsumował inny.