Donald Tusk udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej nie szczędząc słów krytyki wobec PiS. W rozmowie stwierdził, że liderem obozu proputinowskiego stał się Jarosław Kaczyński. Nie pozostawiła tego bez komentarza Beata Mazurek.
W rozmowie z dziennikarzami Tusk mówił, że: – „Moskwa cieszy się z każdego aktu nielojalności wewnątrz Unii Europejskiej. Kto osłabia Unię lub liczy na jej rozpad, obiektywnie rzecz biorąc, kibicuje Rosji. Pewnie niespodziewanie dla samego siebie Kaczyński stał się jednym z liderów proputinowskiego obozu politycznego w Europie”.
Przewodniczący Rady Europejskiej dodał też, że żadne piłkarskie skojarzenia odnośnie osoby Kaczyńskiego nie przychodzą mu do głowy, ale za to twierdzi, że PiS ignoruje negatywne zachowania na stadionach. – Gdyby PiS był tak nieugięty wobec kiboli, jak był wobec niepełnosprawnych, sytuacja na stadionach nie byłaby taka zła. Ale do tego trzeba minimum odwagi cywilnej. Kiedy widzę dzisiaj polityków łaszących się do chuliganów, odczuwam głęboki niesmak. Nie sposób szanować wyrachowanego tchórzostwa – uważa polityk.
Te tezy nie pozostały bez echa. Szybko zareagowała na nie na Twitterze Beata Mazurek. – Lider obozu proputinowskiego już na szczęście nie jest premierem. Kiedy rządził przez 7 lat nie rozwiązał problemów osób niepełnosprawnych, dopalaczy i wielu innych – komentowała rzeczniczka PiS. Swój post na medium społecznościowym wzbogaciła dodatkowo fotografiami z Tuskiem i Putinem oraz zdjęciami protestu rodziców osób niepełnosprawnych z czasów, gdy rządziła koalicja PO-PSL.