Białe obrusy, ciuchy czy firany mają tendencję do szybkiej zmiany koloru. Pożółkłe lub postarzałe nie wyglądają już tak czarująco. Przeważnie staramy się wybielić materiały, ale nasza praca kończy się niepowodzeniem, w związku z czym koszule czy firanki trafiają na dno szafki. Stosowanie wybielaczy z drogerii to wcale nie najlepsze rozwiązanie problemu. Dla lepszego efektu warto dodać do prania składnik z kuchennej szafki. Przywróci tkaninom śnieżnobiały kolor, a „cudowne” środki, nie będą już potrzebne.
Jak prać białe firanki? Wybielacz nie jest potrzebny
Do odświeżania jasnych materiałów użyj oprócz proszku – soli spożywczej. Ta przywróci firankom i odzieży przepiękny biały odcień. Sól odświeża barwę, zmiękcza i wybiela włókna. Wystarczy do każdorazowego prania wsypać trzy łyżki przyprawy.
W dodatku sól wyeliminuje również uporczywe plamy. Wówczas zabrudzoną tkaninę trzeba moczyć w miksturze sporządzonej z 2-3 łyżek soli rozpuszczonych w ciepłej wodzie. Ubranie ma się kąpać w pojemniku przez kilka godzin. Później należy je uprać z solą i tyle. Zabrudzenie zniknie, jak ręką odjął.
Jak prać czarne ubrania, by nie wypłowiały?
Do prania ciemnych tkanin zastosuj czarną kawę. Wystarczy klarowny, mocny napar (1/2 szklanki) wlać do skrytki na proszek. Proszek natomiast można dać wtedy do bębna pralki, podobnie jak płyn do płukania. Po chwili nastawiasz odpowiedni cykl piorący i gotowe. Dzięki kawie ubrania odzyskają intensywną czerń.
Czytaj też: Wlej do żelazka. Ubrania wyprasujesz 4x szybciej, tak robią zawodowcy