Umierała w męczarniach. W ranach 86-latki lęgły się owady. Jej córka stanie przed sądem

fot. Pixabay

Sędziwa kobieta umierała w męczarniach. Do tragedii miała doprowadzić jej wyrodna córka. Według prokuratury, Wiesława S. miała – jednym słowem – wykończyć jej własną matkę. W końcówce swojego życia 86-letnia ofiara nie potrafiła już sama o siebie zadbać, a – co gorsza – nie mogła liczyć na pomocną dłoń swojej latorośli. Córka wręcz głodziła ją i nie pomagała się jej myć. Seniorka zwyczajnie „zgniła” we własnym łóżku i zmarła.

REKLAMA

Jak podaje Polska Agencja Prasowa – do przerażającej agonii 86-latki miało dojść w Sosnowicy na Lubelszczyźnie. Prokuratura Rejonowa we Włodawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko córce ofiary – 64-letniej Wiesławie S. Kobieta miała fizycznie i psychicznie znęcać się nad swoją matką, co w efekcie doprowadziło do jej śmierci.

86-latkę próbowali uratować pracownicy opieki społecznej, którzy znaleźli ją w opłakanym stanie pod koniec 2021 roku. Było już za późno. Kobieta była w stanie skrajnego wyczerpania. Przed śmiercią zdążyła się nacieszyć zaledwie dwoma tygodniami spokoju… po długim piekle, jakie musiała znieść ze strony najbliższej rodziny.

Makabra na Lubelszczyźnie. Córka znęcała się nad 86-letnią matką. Ofiara przeżyła piekło na ziemi

REKLAMA

„64-letnia Wiesława S. została oskarżona o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoją matką oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci” – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, prok. Agnieszka Kępka, cytowana przez PAP.

Cierpienie 86-letniej staruszki trwało od 22 września aż do 3 listopada 2021 roku – jak ustalili śledczy. Ze względu na wiek, ofiara nie była w stanie zaopiekować się sama sobą, była bardzo nieporadna. Córka natomiast nie zapewniła jej opieki medycznej, nie podawała jej pokarmów i nie pomagała przy podstawowych czynnościach higienicznych. 86-latka po prostu leżała w łóżku brudna i głodna. Do tego 64-letnia oskarżona nie sprzątała pomieszczenia, w którym przebywała jej matka, ani go nie ogrzewała.

W ranach 86-latki lęgły się owady. Córka nie przyznała się do winy. „Opiekowała się matką”

REKLAMA

„Skutkowało to skrajnym stanem niedożywienia matki, rozległymi odleżynami czwartego stopnia kończyn górnych, dolnych, tułowia. Co, w połączeniu z chorobami, które miała ze względu na wiek, doprowadziło do zgonu starszej kobiety kilkanaście dni po przewiezieniu do szpitala” – przekazała Kępka.

Kobieta była w tak katastrofalnym stanie, że w jej ranach otwartych zaczęły rozwijać się larwy owadów. Można rzec, że ciało 86-latki rozkładało się, kiedy jeszcze żyła. Kobieta zmarłaby pewnie na tym samym łóżku, w wyniku głodu lub infekcji. Zbrodnicze traktowanie wyszło jednak na jaw, kiedy znaleźli ją pracownicy opieki społecznej.

W sądzie 64-letnia córka ofiary nie przyznała się do winy. Stwierdziła, że opiekowała się matką. Niebawem ruszy jej proces.

Udostępnij: