W którym momencie wrzucać jarzyny do rosołu? Niektórzy dodają je do wywaru wraz z porcją mięsa. W konsekwencji bulion nie jest zbyt klarowny i optycznie nie zachwyca. Poza tym trzeba go starannie odcedzić, jednak taka sytuacja wcale nie musi się zdarzyć. Podpowiadamy, jak odpowiednio ugotować klasyczną zupę.
Kiedy wrzucać jarzyny do rosołu?
Przygotowując rosół, powinniśmy trzymać się pewnych zasad. Jedną z kluczowych jest wstępne obgotowywanie porcji mięsa przed wrzuceniem warzyw włoszczyzny. Dlatego, że jarzyny muszą gotować się krócej, nie należy dodawać ich w jednakowym momencie. Po 3-4 godzinach obróbki cieplnej będą zbyt mocno rozgotowane. Jarzyny trzeba więc dodać co najmniej po 60 minutach gotowania białkowego wywaru. Zanim trafią do zupy, trzeba wyłowić tzw. szumowiny, które wypływają na powierzchnię wywaru w trakcie gotowania mięsa.
Dalsza obróbka cieplna zupy także nie powinna trwać zbyt długo. Najlepsze rezultaty osiągniemy, jeśli jarzyny będziemy podgrzewać godzinę na małej mocy ognia. Najlepiej usunąć z nich skórkę i koniecznie je umyć. Wówczas w bulionie nie będą pływały obce zanieczyszczenia.
O czym warto pamiętać, gotując rosół?
Wiecie już, kiedy warzywa powinny znaleźć się w rosole. Chociaż hierarchia dodawania składników jest ważna, ich dobór i jakość także mają duże znaczenie. Pyszna zupa powstanie tylko wtedy, gdy wykorzystamy odpowiednie ilości poszczególnych produktów. Oprócz mięsa powinniśmy wrzucić seler, marchewkę, por i pietruszkę. Mieszankę tę wzbogaca się o aromatyczne przyprawy: sól, ziele angielskie, liść laurowy i pieprz. Wiele osób używa także lubczyku, który doskonale wzmacnia smak dania.
Przyprawy dodawane w całości najlepiej wrzucić już na początku, wraz z mięsem. Z kolei sól zawsze dodajemy na sam koniec. Gdy dodamy ją na początku, cały smak w środku składników zostanie zatrzymany i rosół wyjdzie mdły.