Były prezydent Lech Wałęsa w wywiadzie udzielonym „Super Expressowi” skomentował aktualną sytuację w kraju. Odnosząc się do majowych wyborów prezydenckich, lider pierwszej Solidarności poinformował, że zagłosuje w nich na kandydatkę Koalicji Obywatelskiej Małgorzatę Kidawę-Błońską, mimo że nie zwracała się do niego o wsparcie.
– Nie prosiła i nie musi. Ja robię swoje dla Polski i ze swojego przekonania. Nie wymagam proszenia, ustawiam się sam, niezależnie – stwierdził Wałęsa. – W tym układzie kandydatów, który się teraz wytworzył, tak, ja wybieram tą panią. Niezależnie od tego, czy ona chce, czy nie chce żebym z nią był. Ja i tak na nią zagłosuję – oświadczył.
Wałęsa poruszył również sprawę katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku, w której zginęła polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, udająca się na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej. Były prezydent oskarżył Lecha i Jarosława Kaczyńskich o spowodowanie tej tragedii. Jak zauważył, żyjący sprawcy muszą zostać rozliczeni.
– Nigdy do tej katastrofy nie powinno dojść i by nie doszło, gdyby nie Kaczyńscy i ich polityka. To oni są sprawcami tego nieszczęścia. Nie powinni byli ani startować tym samolotem, ani lądować. Odpowiedzialność jest po stronie Kaczyńskich. Prędzej czy później będą obciążeni za tę tragedię, bo są jej sprawcami – powiedział Wałęsa.
Skandaliczne słowa Wałęsy: To Kaczyńscy są sprawcami katastrofy smoleńskiej. Prędzej czy później będą obciążeni za tę tragedięhttps://t.co/EYACtPVaCw
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) February 28, 2020