Były prezydent Lech Wałęsa udzielił wywiadu portalowi Onet. Część rozmowy dotyczyła prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, któremu przewodniczący tzw. pierwszej Solidarności nie szczędził krytyki.
Wałęsa stwierdził, że prezes PiS „strasznie niedobrze” zapisze się w najnowszej historii Polski. Co prawda Kaczyński „początek miał właściwy, ale teraz popadł w bardzo niedobre próby rozwiązywania spraw i skończy na pewno źle”. – Albo w więzieniu, albo w szpitalu psychiatrycznym – podkreślił były prezydent.
– Już nie chciałbym powtarzać tego, co dawno temu przepowiedziałem, to się sprawdzi, ja się na tym trochę znam, a więc nie chciałbym być w jego skórze – powiedział.
Wałęsa przypomniał, że w przeciwieństwie do Kaczyńskiego nigdy nie miał zamiaru likwidować niezależności sądów, choć te nie pozwalały mu rządzić. – Sądy mi przeszkadzały. Natomiast ja nigdy nie wpadłem na pomysł, aby usuwać sądy, a on wyciągnął wnioski: jak przeszkadza, to usunąć – przekonywał Wałęsa.
Były prezydent ocenił, że polityka prezesa PiS – usuwanie kolejnych elementów systemu demokratycznego – prowadzi wprost do tego, że w Polsce zapanuje dyktatura.