– Kibicuję inicjatywie Tadeusza Rydzyka. Zresztą z jego ust padły znaczące słowa w ostatnich dniach: że polscy katolicy nie mają swojej reprezentacji politycznej, czyli PiS nie jest katolicki. A ponieważ ojciec dyrektor jest faktycznym liderem polskiego Kościoła, przynajmniej tym operacyjnym, to może być ciekawie – powiedział Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL, w rozmowie z portalem wiadomo.co.
Ta zaskakująca deklaracja Sikorskiego nie świadczy oczywiście o jego faktycznym poparciu dla nowej partii, która jest budowana w środowisku Radia Maryja i być może wystawi własną listę w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Byłemu marszałkowi Sejmu chodzi o osłabienie PiS, do którego pojawienie się nowej inicjatywy politycznej na prawicy na pewno by się przyczyniło.
W rozdrobnieniu prawicy i jednoczesnym zjednoczeniu się opozycji Radosław Sikorski widzi szansę na pokonanie PiS w wyborach parlamentarnych i odebranie władzy partii Jarosława Kaczyńskiego.
– Osobiście jestem zwolennikiem inicjatywy marszałka Borowskiego, żeby wszystkie partie wystąpiły na jednej liście, ale każda miała swoich kandydatów na tym samym miejscu we wszystkich okręgach, tak aby zachować tożsamość – stwierdził Sikorski w wywiadzie dla wiadomo,co. – Doskonale pamiętam, jak w AWS inżynier Marian Krzaklewski skonstruował słynny algorytm, dzięki któremu wszyscy zmieścili się na liście i AWS wygrał, odsunął SLD od władzy – uzasadnił były szef dyplomacji konieczność wystawienie wspólnej listy wyborczej przez PO, Nowoczesną, PSL i SLD.