W marcu przyroda budzi się do życia, a ogrodnicy mają pełne ręce roboty. Nadchodzi nowy sezon, więc trzeba przysposobić do niego rośliny. Warto zająć się różami, bo mogą być wyczerpane po długiej zimie i potrzebować „pokarmu”, czyli składników mineralnych. Aby podziwiać ich niepohamowany wzrost i mnogość pąków kwiatowych za jakiś czas, warto teraz poświęcić im minimum uwagi. Oto zabiegi, które warto wykonać w marcu.
Nadchodzi moment wybudzania róż. To dobra okazja, by odkryć je, przyciąć i wzmocnić nawozem, który zapewni roślinie niezbędne substancje odżywcze.
Jak przycinać róże wiosną?
Chore, słabe pędy odetnij – powinny mieć ciemniejszy kolor i suche wnętrze. Zdrowe gałązki skróć do mniej więcej 3-5 oczek – tnij pod skosem (pół cm nad pąkiem zwróconym na zewnątrz rośliny).
Jeśli zabieg wykonujesz na różach pnących, pozbądź się tylko zniszczonych części – zbyt radykalne cięcie może zmniejszyć ilość pąków kwiatowych. Natomiast róże rabatowe możesz ciąć intensywniej – dzięki temu zmobilizujesz je do produkcji nowych gałązek.
Po zabiegu warto ochronić rany preparatem antygrzybiczym, np. maścią ogrodniczą.
Czym nawozić róże wczesną wiosną?
Roślinom po zimowaniu przydałaby się solidna dawka minerałów. Dzięki ich pomocy zdołają się prędko odrodzić. W tym celu można użyć nawozów mineralnych lub domowych. Jednym z nich jest odżywka ze skorupek jaj. Zmiel je, a potem rozsyp dookoła róż i lekko wymieszaj z ziemią. Odpad polepszy strukturę podłoża i korzenie roślin.
Wczesną wiosną grunt może być wilgotny, a jeśli jest zupełnie odwrotnie i ziemia jest sucha, to w marcu zacznij systematycznie nawadniać róże – szczególnie po zaaplikowaniu odżywki. Wodę kieruj do gleby i nie skrapiaj wyższych części krzewu, bo zwiększasz szanse, że zostanie on zaatakowany przez szkodniki. Warto umieścić pod rośliną naturalną ściółkę, która sprawi, że wilgoć pozostanie w ziemi.
Czytaj też: Podlej tym swoje tuje. Na wiosnę będą zdrowe i zielone jak nigdy
Obserwuj nas w Google News
