Biała pościel wygląda elegancko, ale tylko wtedy, gdy jest perfekcyjnie czysta. Jasny materiał ma tendencję do żółknięcia czy szarzenia, a taki już nie prezentuje się schludnie. To normalne, że w miarę użytkowania prześcieradła tracą swój blask. A nieraz i nawet się rwą – wszystko to może myć skutkiem wieloletniego używania agresywnych środków do prania pościeli, które osłabiają włókna, a te z biegiem czasu robią się coraz słabsze, aż w końcu się poddają. Jak do tego nie dopuścić? Nasze babcie do wybielania delikatnej poszwy używały… zsiadłego mleka.
Pożółkłe prześcieradło odzyska śnieżnobiały kolor
Miskę wypełnij wodą i wlej do niej zsiadłe mleko – minimum jedną szklankę. Potem zamocz w mieszance stare prześcieradło i odstaw na całą noc. Przez kilkanaście godzin materiał porządnie się namoczy. Nazajutrz wyciągnij pościel z roztworu i opłucz, a potem wrzuć do pralki i upierz. Jeśli chcesz zmaksymalizować śnieżnobiały efekt, dodaj do pralki szklankę octu kuchennego.
Dlaczego warto wybielić tkaninę zsiadłym mlekiem?
Ten niecodzienny sposób wybielania idealnie sprawdza się w przypadku delikatnych włókien, np. z lnu. Ostre detergenty ze sklepów mogłyby je uszkodzić, a napój mleczny fermentowany działa łagodnie i jest całkowicie bezpieczny dla każdego rodzaju materiału. Zsiadłe mleko cudowną moc wybielającą zawdzięcza dwóm naturalnym składnikom. Jeden z nich to kwas laktobionowy, a drugi – mlekowy. One właśnie działają jak wybielacze.
W jakiej temperaturze prać prześcieradła?
Rekomendowana temperatura, w której można bezpiecznie prać prześcieradła, oscyluje w przedziale 30-60 st. C., ale wszystko zależy od typu materiału. Temperatura powyżej normy może przyczynić się do skurczenia pościeli i utraty pierwotnego koloru.
Czytaj też: Kupuję w drogerii i dodaję do prania. Poszarzałe firanki wyglądają jak nowe
