Cesarzowi, co cesarskie, a Bogu, co boskie – czy tą zasadą kierował się proboszcz parafii w Bieruniu? Duchowny postanowił w oryginalny sposób uhonorować Piotra Czarnynogę – radnego PiS, organistę i zasłużonego dla parafii społecznika w jednej osobie.
Na świeżo odrestaurowanych organach w kościele św. Bartłomieja w Bieruniu artysta Roman Nyga stworzył obrazy, na których widnieje podobizna Piotra Czarnynogi oraz żony jego Celestyny, dyrektorki szkoły muzycznej w Oświęcimiu. Warto nadmienić, że radny miał ogromny wpływ na remont parafialnych organów.
Proboszcz tak tłumaczył pojawienie się wizerunków polityka i jego żony: – Można rzec, że wizerunki Celestyny i Piotra Czarnynogów są spełnieniem założeń, jakie zostały sformułowane na etapie tworzenia dokumentacji. W opisie wystroju jest bowiem, że na obrazach znajdą się wizerunki mieszkańców Bierunia zaangażowanych w muzykę i śpiew. W opisie nie ma wskazania konkretnych nazwisk, ale państwo Czarnynogowie odpowiadają tym kryteriom.
Bieruńscy parafianie, choć może też wdzięczni radnemu za zasługi, uznali,że taki sposób wyrażania wdzięczności jest jednak nieakceptowalny. Zbuntowali się przeciwko decyzji proboszcza i wystosowali list do arcybiskupa Wiktora Skworca, w którym można m.in. przeczytać: – Doceniamy kunszt i rzemiosło malarza oraz walory artystyczne jego dzieła, niemniej odczuwamy wyjątkowo przytłaczający dyskomfort etyczny i duchowy, żyjąc ze świadomością, że kościół, z którym utożsamiamy się jako parafianie, staje się swoistym politycznym wernisażem.
Reakcją parafian proboszcz jest zdziwiony, gdyż wcześniej nikt z nich nie zgłaszał u niego zastrzeżeń w temacie podobizn malowanych na organach. Niemniej jednak zarówno proboszcz jak i radny zgodzili się na usunięcie wizerunków państwa Czarnynogów z organów.