Większość osób zrobiło już zapasy ziemniaków na zimę. Warto wiedzieć, jak przedłużyć ich trwałość. Dzięki temu będzie można cieszyć się nimi dłużej. Magazynowane w złych warunkach momentalnie zaczną wysychać, wypuszczać paskudne kiełki, a takie warzywa nie nadają się już do jedzenia. Jak spowolnić proces psucia się ziemniaków? Sprawdź!
Czy można jeść kiełkujące kartofle?
Kiełki wyrastają, gdy temperatura w lokalu, w którym są przechowywane warzywa, jest za wysoka. O ile bulwy nadal są jędrne i nie ma na nich ciemnych przebarwień czy pleśni, to kiełki wystarczy usunąć, a kartofle upiec czy ugotować tak, jak zawsze. Kluczowe, by odciąć kiełki – zignorowanie tej czynności może skutkować zatruciem pokarmowym.
Jak ochronić warzywa przed kiełkowaniem?
Aby zabezpieczyć pyrki przez kiełkowaniem, należy położyć je we właściwym miejscu. Powinno być zimne, konieczne z wentylacją.
Istotny jest także worek – najlepszy będzie ażurowy, przez który bez problemu będzie przepływać powietrze. Ale równie dobrze sprawdzi się skrzynka. Przyjrzyj się też jakości bulw, jeszcze zanim umieścisz je w worku. Wszystkie egzemplarze, które wyglądają podejrzanie, np. gdzieniegdzie są pokryte pleśnią, musisz kategorycznie odrzucić.
A jak zahamować proces kiełkowania bulw? Do skrzynki/worka z ziemniakami wsyp parę kasztanów. Dzięki nim kiełki nie będą pojawiały się tak szybko. Alternatywą dla kasztanów są żołędzie, które spowolnią proces wysychania i więdnięcia.
Odpowiednie przechowywanie ziemniaków
Ziemniakom najlepiej będzie w chłodnej spiżarni lub piwnicy. Nie muszą to być koniecznie te dwa miejsca, ale istotne, by spełniły następujące kryteria:
»Temperatura – kartofle magazynowane w temp. 5-7°C zachowają cenne walory nawet przez pół roku.
»Cyrkulacja powietrza – poprawna wentylacja to podstawa; ochroni warzywa przed rozwojem pleśni.
»Wilgotność – najlepiej wysoka, ok. 80%.
»Światło – w pomieszczeniu, w którym są składowane bulwy musi być ciemno.