Do dwóch wzrosła w czwartek liczba osób, które zginęły w środowej eksplozji gazu w prywatnej szkole w Minneapolis w amerykańskim stanie Minnesota – poinformowały władze miejscowej straży pożarnej. Rannych zostało dziewięć osób.
Szkoła Minnehaha Academy powstała w 1913 roku. Uczęszcza do niej 800 uczniów poniżej 18. roku życia. Prawdopodobnie w trakcie prac remontowych została uszkodzona instalacja gazowa, co doprowadziło do wybuchu gazu. W wyniku eksplozji zawaliła się spora część budynku szkoły.
Un muerto y un desaparecido tras explosión en una escuela de #Minnesota. https://t.co/vdHUiLgJW0 pic.twitter.com/2oVXQvLERh
— Tribuna Noticias (@NoticiasTribuna) August 3, 2017
Zginęła 47-letnia kobieta, która była recepcjonistką w Minnehaha Academy. Dziewięć osób odniosło obrażenia, a jedna jest w stanie krytycznym. Trwają poszukiwania zaginionego 81-letniego woźnego, z którym nie ma kontaktu. Jednak na konferencji prasowej przedstawiciel straży pożarnej w Minneapolis John Fruetel poinformował, iż nie może potwierdzić tego, że 81-latek jest drugą ofiarą wybuchu gazu.
– Mogło być o wiele gorzej. W pewnym sensie mieliśmy szczęście – powiedział John Fruetel.
Zajęcia w szkole nie odbywały się z powodu wakacji.
First responders are spraying more water on the center of the collapse #MinnehahaAcademy #minnehaha @KSTP pic.twitter.com/0t2VHNuJNp
— Erik J. Altmann (@ejaltmann) August 2, 2017