Na profilu Fundacji Viva pojawiło się szokujące wideo z Doliny Chochołowskiej w Tatrach. Zobaczyć można półżywego konia i woźnicę, który oznajmił, że „koń się potknął”. Przypuszcza się, że po tym jak koń wstał z ziemi, musiał dalej ciągnąć wóz z turystami.
Zdarzenie miało miejsce 8 lipca, a był to dzień wyjątkowo parny i duszny. Odczuwają to jednak nie tylko ludzie, ale również zwierzęta. Był to między innymi koń, który do tego stopnia był wycieńczony ciągnięciem dorożki, aż padł. Innego zdania był jednak woźnica, który twierdził, że zwierzę się potknęło.
– Dorożkarz twierdzi, że koń się „potknął”. Trudno w to uwierzyć, ponieważ konie bardzo źle znoszą upały i wysoką wilgotność powietrza, a autor filmu widział krew cieknącą zwierzęciu z nosa! – informuje w mediach społecznościowych Fundacja Viva.
Najprawdopodobniej, wg przypuszczeń fundacji, koń miał kontynuować pracę.
– W dorożce jechało dwoje dorosłych z dwójką małych dzieci. Kiedy koń leżał, przez długi czas nawet nie zsiedli – czytamy.
Teraz Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! szuka osób, które były świadkami zajścia i prosi o kontakt poprzez maila: [email protected].
https://www.facebook.com/fundacjaviva/videos/2593202421008551/?__tn__=%2Cd%2CP-R&eid=ARDTrTePyPajP6HKi4GeO6K9uWg-4Vz8Yzz-mkAkAAozfHrzQTj9WykQ8L5YH08ymPpMXdrN_XBUH0qP